Tak Rosja może użyć broni atomowej. Generał tłumaczy krok po kroku
Od początku wojny Kreml z różną intensywnością straszy użyciem broni jądrowej. Czy jednak te groźby są realne? - Wszystko wskazuje na to, że gdyby Putin zdecydował się użyć taktycznej broni atomowej, to niezależnie jakie to by przyniosło skutki w Ukrainie, dla Rosji byłaby to katastrofa polityczna i strategiczna. Dla samego Putina zapewne byłby to koniec jego panowania - mówił programie "Newsroom" WP generał Stanisław Koziej. Gość WP wskazał, że Putin od początku inwazji zachowuje się irracjonalnie. Nie można zatem wykluczyć żadnego scenariusza. - Myślę, że nie powinniśmy się raczej spodziewać jakiegoś masowego uderzenia taktyczną bronią atomową. Spodziewałbym się raczej najpierw uderzenia ostrzegawczego, wybuchu gdzieś w powietrzu czy na morzu, aby pokazać Zachodowi i Ukrainie, że Rosja jest zdecydowana iść w kierunku wojny atomowej - tłumaczył generał. Według niego, Moskwa mogłaby próbować zmusić w ten sposób Zachód do ustępstw i doprowadzić do rozmów pokojowych na własnych warunkach. - Jeżeli ten szantaż by się nie udał, to dopiero wówczas mogłoby dojść do jakiegoś pojedynczego uderzenie na jakiś ścisłe wojskowy obiekt. Uderzenia na miasta, na cywilne obiekty, to byłaby ostateczność - ocenił gen. Koziej.